Chrust z lasu na opał? Nadleśniczy zapewnia: "Nie ma limitów". Ale są pewne zasady

- Jeżeli chcemy zbierać w lesie drewno na opał, to musimy z tym naprawdę bardzo uważać. Łatwo jest się natknąć na mandat karny - ostrzegał reporter Polsat News na antenie. Co trzeba zrobić, by móc bezpiecznie wywieźć chrust na opał z lasu?

Minister klimatu i środowiska Edward Siarka przekazał niedawno w komunikacie, że "cały czas obowiązuje możliwość zbierania gałęzi na opał". Miałby to być sposób na rosnące ceny materiałów opałowych. "Gałęziówka" wcale nie jest jednak drewnem darmowym, a cena chrustu za metr sześcienny wynosi przeważnie ok. kilkudziesięciu złotych. O zasadach zbierania drewna mówił w rozmowie z Polsat News m.in. Piotr Fitas z Nadleśnictwa Suchedniów.

Zobacz wideo Węgiel i drewno opałowe - czy zostały uwzględnione w tarczy antyinflacyjnej?

Chrust na opał? Trzeba pamiętać o pewnych zasadach

Niedawno rzecznik Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych Michał Gzowski mówił na antenie stacji, że w tym celu można udać się do najbliższego leśnika w terenie lub chociaż zadzwonić. - Wówczas leśniczy wskaże miejsce, gdzie takiego samowyrobu można dokonywać. Zbieramy sobie na przysłowiową kupkę chrustu i gałęzi. Następnie leśniczy dokonuje pomiaru, oczywiście podlicza taką osobę i ten chrust, ten opał możemy sobie na spokojnie wtedy z lasu wywieźć - wyjaśnił rzecznik.

Piotr Fitas z Nadleśnictwa Suchedniów podkreślił natomiast, że drobnica opałowa, potocznie zwana  "chrustem", to "odpady pozrębowe [które liczą - red.] do siedmiu centymetrów w najgrubszym końcu". - Drewno to przeznaczone jest dla ludzi, którzy lubią i chcą oszczędzać. Chciałbym też obalić fake newsy, że my wprowadzamy jakieś limity na zakup tego drewna, na gałęziówkę. Nie, nie ma limitów - wyjaśnił. 

- Jeżeli chcemy zbierać w lesie drewno na opał, to musimy z tym naprawdę bardzo uważać. Łatwo jest się natknąć na mandat karny - podkreślił z kolei reporter stacji. By móc pobierać gałęzie z lasu, trzeba wcześniej uzyskać odpowiednią zgodę. 

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Palenie drewnem może być nie tylko szkodliwe, ale i nielegalne

Mimo że rząd zachęca do palenia drewnem, Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego w rozmowie z Gazetą.pl tłumaczył, że takie rozwiązanie może negatywnie wpłynąć na stan powietrza. - Zagrożenie zanieczyszczeniem powietrza na najbliższą zimę jest bardzo duże. Obawiam się, że czeka nas bardzo zły sezon smogowy - chyba że uratuje nas pogoda i będzie wiało całą zimę i jesień. Jeśli pogoda będzie niesprzyjająca, będziemy mieli bardzo złą jakość powietrza - powiedział i dodał, że "drewno ścięte dziś, jest w listopadzie czy październiku wciąż wilgotne". - Palenie wilgotnym drewnem - o wilgotności powyżej 20 proc. - jest zakazane w 13 województwach - wyjaśnił. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ

Więcej o: