W poniedziałek rano media zelektryzowała nieoficjalna informacja, że PAŻP wycofuje się z porozumienia z kontrolerami lotów. Następnie Anna Garwolińska, pełnomocniczka Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego, powiedziała, że wakacje są zagrożone. W odpowiedzi PAŻP wydał oświadczenie, że nie wycofuje się porozumienia. W poniedziałkowy wieczór sytuacja według informacji strony związkowej znów się ustabilizowała - Garwolińska poinformowała, że rozmowy wróciły na dobre tory.
Doniesienia o ustabilizowanej sytuacji potwierdził również w poniedziałek wieczorem Andrzej Fenrych, wiceszef Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego. W TVN24 powiedział, że ostatni tydzień był dla związkowców trudny, ponieważ w trakcie rozmów pojawiły się problemy. Na wtorek 21 czerwca planowane jest kolejne spotkanie związkowców z PAŻP.
To jeszcze nie jest porozumienie, ale dzisiaj mogę powiedzieć, że jesteśmy nastawieni optymistycznie. (...) Widzimy się jutro (we wtorek - red.), myślę, że także pojutrze spotkamy się z panią prezes (Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Anitą Oleksiak - red.) i jej współpracownikami. Jesteśmy na dobrej drodze do rozsądnego porozumienia
- mówił Fenrych.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Jak dodał, ze względu na "pewne formalności dotyczące wewnątrzzakładowego prawa pracy i konsultacje, które w tej chwili trwają" porozumienie musi być zawarte do końca tygodnia. Powiedział również, że ten tydzień jest przełomowy i to "ostatnia prosta" w konsultacjach.
Nie chcemy psuć wakacji Polakom, bo nie chcemy być przeszkodą dla przewoźników lotniczych. Jesteśmy nastawieni bardzo koncyliacyjnie. Liczymy na porozumienie, jesteśmy na nie otwarci i gotowi. Do piątku powinniśmy się dogadać
- dodał wiceszef związku.
Andrzej Fenrych przekazał też, że w negocjacjach pomogła presja mediów. Wcześniej Anna Garwolińska w rozmowie z Gazetą.pl potwierdziła, że medialny szum wywołany przez jej poniedziałkową wypowiedź z rana miał wpłynąć na Anitę Oleksiak, prezeskę PAŻP. Pełnomocniczka zadeklarowała również, że nie wycofuje słów, które w oświadczeniu PAŻP nazwano "nieprawdziwymi". - Przykro mi, że takie słowa z ich strony padły. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, a dowodem na to jest to, że dzisiejsze rozmowy z panią prezes, które szły w bardzo złym kierunku, wróciły na dobre tory - przekazała.
Pełnomocniczka przekazała, że zarząd miał m.in. chcieć wycofać się z punktu, który przewidywał wyrównanie w 2025 roku pensji kontrolerów do wysokości inflacji z 2022 roku. Jak mówiła, jeżeli znów nie udałoby się znaleźć porozumienia, nawet 100 kontrolerów miałoby zrezygnować z pracy. Co oznaczałoby paraliż nad polskim niebem i to tuż przed rozpoczęciem sezonu wakacyjnego.
Ostatnie porozumienie między Polską Agencją Żeglugi Powietrznej i kontrolerami lotów zostało zawarte pod koniec maja. Wówczas to strony porozumiały się m.in. w kwestii nadgodzin, które w przypadku kontrolerów lotów miały wynieść maksymalnie do 150 godzin w roku, a dla informatorów służby powietrznej do 240 godzin w roku. Nowy aneks do regulaminu pracy ograniczył też wzrost dodatków oraz zmienił zasady wynagradzania kontrolerów nie tylko w Warszawie, ale w całym kraju.
Mimo podpisanego porozumienia rozmowy między PAŻP i kontrolerami lotów nadal trwały. Kolejne spotkania dotyczyły bowiem wdrożenia 24 postulatów dotyczących procedur bezpieczeństwa - chodziło w nich m.in. o kwestie etyczne i sprawy bezpieczeństwa.
Głównym postulatem związków zawodowych było odejście od systemu jednozmianowości - zgodnie z którym nadzór nad bezpieczeństwem ruchu lotniczego na danym stanowisku sprawowała jedna osoba.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.