"Cudowne dziecko PiS-u" załatwiło tani węgiel. "Nie dopłacamy do tej akcji jako samorząd"

- Nie dopłacamy do tej akcji jako samorząd - mówi prezydent Stalowej Woli. Miasto na początku tygodnia poinformowało, że ściągnęło na sprzedaż 2,2 tys. ton węgla. Mieszkańcy mogą kupić surowiec po 1850 zł za tonę.

W poniedziałek Stalowa Wola poinformowała, że jej mieszkańcy będą mogli kupić 2,2 tys. ton węgla w wyjątkowo przystępnej cenie 1850 zł za tonę. W składach węgla cena jest nawet dwukrotnie większa.

Prezydentem miasta jest Lucjan Nadbereżny, który lata temu został okrzyknięty "cudownym dzieckiem PiS-u". Jak mówi w rozmowie z WP, nie otrzymał specjalnych warunków ze względu na swoją partyjną przynależność. 

Zobacz wideo Lasota: W marcu Morawiecki i Obajtek ogłaszali embargo na surowce z Rosji. Minęło 7 miesięcy, nie wydarzyło się nic

Stalowa Wola zdobyła tani węgiel dla mieszkańców

Jak więc Lucjan Nadbereżny zdołał sprowadzić tyle taniego węgla do Stalowej Woli? Wyjaśnił, że miasto kupiło węgiel po 1,5 tys. zł za tonę od PGE Paliwa, transportem zajęła się spółka PKP Cargo za opłatę zgodną z taryfą. Surowiec jest sprzedawany na wynajmowanym placu po nieczynnej elektrowni Tauron. Za obsługę, czyli ważenie i wydawanie węgla jest odpowiedzialny Miejski Zakład Komunalny. 

Podejrzewam, że w każdym większym mieście jest jakaś ciepłownia z placem, bocznica z torami kolejowymi, gdzie można koleją, czyli tanio, dostarczyć opał. Jeśli dobrze to przemyśleć, można, podobnie jak u nas, zejść poniżej 2 tys. zł. Podkreślam, nie dopłacamy do tej akcji jako samorząd

 - twierdzi Lucjan Nadbereżny.

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Pierwsze wnioski o zakup węgla spłynęły w środę, prezydent miasta zainteresowanie ocenia jako duże. Dodał, że nie wyobraża sobie, by samorządowiec miał odmówić współpracy ze spółkami Skarbu Państwa ze względu na przynależność do innej opcji politycznej, by zrobić na złość PiS-owi i własny mieszkańcom. 

Nie wszystkie samorządy chcą sprowadzać węgiel

Inne zdanie wyraziła część samorządowców z opozycji, m.in. Rafała Trzaskowski, prezydent Warszawy.  - Nie może być tak, że najtrudniejsze zadania zrzuca się na samorząd. Samorządy nie mogą być chłopcem do bicia i odpowiadać za błędy, które popełnił rząd. Wyraźnie się spóźnił. Nikt nie zdąży przygotować się w ciągu miesiąca - mówił z kolei w rozmowie z Gazeta.pl Adam Lewandowski, burmistrz Śremu położonego w Wielkopolsce, a jednocześnie członek zarządu Związku Miast Polskich.

Prezydent Andrzej Duda ustawę o dystrybucji węgla przez samorządy podpisał w środę. Zgodnie z ustawą samorządy będą mogły kupować węgiel za maksymalnie 1,5 tys. złotych za tonę, a sprzedawać go mieszkańcom za nie więcej niż 2 tys. złotych za tonę.

Więcej o: