Koszty w górę o 800 proc. Jedna z najstarszych mleczarni w Polsce może upaść

Za gaz płacili 3,4 mln zł, teraz płacą ok. 30 mln zł. Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska Czarnków przyznaje, że nie wie, ile jeszcze wytrwa na rynku. - Może 3-4 miesiące - mówią przedstawiciele spółki, która produkty na rynek dostarcza od 85 lat.

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska Czarnków znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Jej władze otwarcie przyznają, że bez interwencji ze strony władz po 85 latach może zakończyć działalność. "Przetrwamy może 3-4 miesiące" - mówią przedstawiciele OSM Czarnków cytowani przez Tygodnik Rolniczy.

Spółdzielnia mleczarska może upaść. Winne ceny gazu

Powody problemów? Tych jest kilka. Spółdzielnia wskazuje na olbrzymi wzrost kosztów gazu, który dziś jest droższy o 800 proc. niż przed rokiem.

Z pisma przesłanego przez zarząd mleczarni do Jacka Sasina, wicepremiera i ministra aktywów państwowych wynika, że jeszcze w 2022 roku OSM Czarnków za gaz, którego zużyto 26.387 MWh, miała płacić 3,4 mln złotych, co stanowiło 1,97 proc. udziału kosztów stałych. Z prognoz na 2023 roku wynika, że przy zużyciu gazu na poziomie 28.867 MWh rachunek za błękitne paliwo ma wynieść aż 30,26 mln złotych! To wzrost o niemal 27 mln złotych i 880 procent! Również udział w kosztach ogólnych wzrośnie 14 proc. w roku

- czytamy w piśmie cytowanym przez portal.

Zobacz wideo Ziobro ujawnia szczegóły dotyczące pistoletu! "Od ponad 20 lat strzelam z broni"

Producenci boją się spadku cen

Zofia Just, wiceprezes OSM Czarnków podaje inne przyczyny problemów spółdzielni. - Ceny mleka odtłuszczonego w proszku spadła z ok. 20 zł/kg w roku ubiegłym do 11,5 zł/kg w styczniu 2023 r., a mleka pełnego z 25 zł/kg do 16 zł/kg - wylicza. 

Podobne obawy wyrażają inni przedstawiciele branży. Podczas obrad producentów mleka z terenu województw opolskiego i śląskiego, które odbyły się w Opolu pod koniec lutego, sytuację branży omówił m.in. Matrin Ziaja. Członek zarządu Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka alarmował, że branża stoi w obliczu kryzysu. 

- Jeszcze w grudniu mieliśmy bardzo dobre ceny w skupie. W styczniu doszło do bardzo gwałtownego i głębokiego załamania. Ceny w skupie spadły o 60 groszy na litrze. Ten kryzys był do przewidzenia. Ceny masła i serów dojrzewających poszły tak wysoko w górę, że klienci zaczęli rezygnować z zakupów - mówił. 

Posłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba podczas konferencji prasowej ws. powiązań partii Republikańskiej z NCBiR. Warszawa, 1 marca 2023 r. Afera NCBiR może słono kosztować. Polska może stracić setki milionów z UE

Niskie ceny wpłyną na rolników

Zdaniem producentów ceny spadają zbyt gwałtownie. Obecnie za kilogram masła zapłacić ok. 20 zł, gdy ceny w ubiegłym roku doszły do poziomu ok. 34 zł. I ten właśnie spadek jest powodem niepokoju w branży mleczarskiej. Domaga się ona interwencji rządu.

- Nikt nie zastanawia się, jak takie ceny wpłyną na rolników - mówi money.pl Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Wraz z branżowymi kolegami już pod koniec stycznia wysłał list do ministra rolnictwa, w którym tłumaczy, że obecne ceny nie pozwalają na osiąganie zysków. Sytuacja producentów mleka wygląda podobnie - niskie ceny przy rosnących kosztach produkcji mogą być coraz większym problemem.

Chiny. Premier Li Keqiang z prawej, z lewej Xi Jinping. Chiny nie mierzyły tak nisko w gospodarce od trzech dekad. Jest powód

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: