Stopy procentowe w dół - zdecydowała Rada Polityki Pieniężnej. RPP obniżyła główną stopę NBP na środowym posiedzeniu o 25 punktów bazowych, z 6 proc. do 5,75 proc. To już druga obniżka stóp z rzędu - we wrześniu RPP ścięła je niespodziewanie aż o 75 punktów bazowych, z 6,75 proc. do 6 proc.
Środowa decyzja RPP była mimo wszystko spodziewana. "Mimo wszystko", bo rozdźwięk prognoz ekonomistów w ankiecie "Parkietu" był wyjątkowo duży - od braku zmian po cięcie aż o 75 punktów bazowych. Niemniej ponad połowa zapytanych ośrodków analitycznych stawiała właśnie na obniżkę o 25 pb. Przewidywali ją także inwestorzy - rynkowa stopa WIBOR 3M (czyli wyznacznik oczekiwań rynku co do poziomu stóp NBP w najbliższej przyszłości) tuż przed decyzją RPP wynosiła 5,73 proc.
Jeszcze w środę poznamy komunikat po posiedzeniu RPP, a w czwartek wyjaśnienia prezesa Glapińskiego podczas konferencji prasowej (start o 15:00, będziemy relacjonować na Gazeta.pl). Niemniej można przewidywać, że decyzja Rady będzie motywowana m.in. spadkiem inflacji (z 10,1 proc. rok do roku w sierpniu do 8,2 proc. we wrześniu). Jednocześnie obniżka "tylko" o 25 punktów bazowych raczej nie powinna mocno zaszkodzić złotemu.
Ekonomiści zwykle spodziewają się jeszcze jednego cięcia stóp w tym roku - w listopadzie, zapewne o 25 punktów bazowych. Co stanie się w 2024 roku - tu już opinie są różne. W niedawnej Ankiecie Makroekonomicznej NBP konsensus prognoz na za rok mówił o około 5 proc., ale są i prognozy optymistyczniejsze (np. 4,50 proc. od PKO BP) jak i bardziej ostrożne. Przykładowo, analitycy mBanku obawiają się, że wobec braku postępów w dezinflacji w drugiej połowie roku, RPP może być zmuszona nawet do podwyżki stóp.
Otwarte pozostaje też pytanie o tempo ewentualnych obniżek. Na przykład ekonomiści PKO BP przewidują, że do 4,50 proc. zjedziemy już w pierwszej połowie przyszłego roku, a w drugiej RPP będzie ten poziom utrzymywać. Prognoza analityków Santander Banku jest wręcz odwrotna - w pierwszej połowie 2024 roku Rada będzie utrzymywała stopy 5,50 proc., a dopiero w drugiej obniży je do 4,50 proc. na koniec roku.
***
Zapraszamy do wysłuchania rozmów ze "Studia Biznes" Gazeta.pl w dużych serwisach streamingowych, np. tu: