Google zrywa współpracę z Huawei. Co to oznacza dla użytkowników smartfonów z Androidem? Mamy komentarz z Polski

Bartłomiej Pawlak
Google potwierdził, że po ostatniej decyzji amerykańskiego rządu "w znacznej części zakończył współpracę z Huawei". Co to może oznaczać dla przyszłych użytkowników smartfonów Huawei i osób już posiadających urządzenia tej firmy? Okazuje się, że decyzja Amerykanów może uderzyć w nich mocniej niż można było się spodziewać.
Zobacz wideo

W niedzielę późnym wieczorem, agencja Reutera poinformowała, że konglomerat Alphabet i należąca do niego firma Google "w znacznej części zakończył współpracę z Huawei". To efekt decyzji amerykańskiego rządu, który wpisał w środę to chińskie przedsiębiorstwo i 70 innych chińskich firm na tzw. "czarną listę".

Choć takie deklaracje na pierwszy rzut oka być może nie brzmią groźnie, to w praktyce konsekwencje mogą być bardzo poważne. Nie tylko zresztą dla chińskiej marki, ale także dla ich klientów, bo smartfony firmy mogą stać się niemal niezdatne do użycia. Co w praktyce stanie się z komórkami od Huawei?

Masz już smartfon Huawei? Możesz nie dostać aktualizacji Androida

Decyzja Donalda Trumpa i amerykańskiej administracji może spowodować problemy z już zakupionymi słuchawkami od Huawei. Wszystkie smartfony i tablety tej firmy działają na bazie systemu operacyjnego Android, którego producentem jest amerykański Google.

Jak podaje Reuters, zakończenie współpracy z amerykańskim przedsiębiorstwem sprawi, że Huawei "natychmiast straci dostęp do aktualizacji systemu operacyjnego Google Android". Co prawda na telefony chińskiego giganta wciąż będą dostarczane aktualizacje aplikacji, działać będzie sklep Google Play i dbający o bezpieczeństwo użytkowników system Play Protect, ale urządzenia nie dostaną kolejnych wersji Androida.

W praktyce posiadacze nawet flagowych smartfonów chińskiej marki nie będą mieli szans na dostanie zapowiedzianego ostatnio na konferencji Google I/O Androida Q, który przyniesie sporo przydatnych usprawnień. Ani żadnej kolejnej wersji systemu mobilnego od Google.

Nowe smartfony Huawei mogą być odcięte od usług Google

To dopiero wierzchołek góry lodowej przy problemach, które mogą czekać przyszłych klientów Huawei. Smartfony firmy zostaną okrojone z wielu funkcji, które dziś są podstawą dla każdego użytkownika w Europie czy USA tłumaczy Reuters.

Android jest systemem otwartym, dlatego Huawei będzie mógł wciąż używać jego ogólnie dostępnej wersji (Android Open Source Project) bez konieczności współpracy z Google. Jej brak odetnie natomiast chińskiego giganta od sklepu Google Play, przez co pobieranie aplikacji na smartfony stanie się trudniejsze i niebezpieczne.

Huawei mógłby sobie poradzić z problemem całkowicie zastępując Google Play swoim sklepem z aplikacjami (AppGallery). Mimo wszystko zgromadzenie tak ogromnej bazy programów, jak w Google Play byłby nie lada wyzwaniem, a brak wielu sporym utrudnieniem dla użytkowników. Na dodatek nie mogliby oni skorzystać z aplikacji Google, takich jak poczta Gmail, serwis YouTube, Dysk Google czy popularne Mapy, które są dziś integralną częścią Androida.

Sytuacja polskiego użytkownika smartfona Huawei może zatem nieco przypominać sytuację chińskich posiadaczy smartfonów. W tym kraju Google (podobnie, jak wiele innych zachodnich firm czy mediów) jest zablokowany, dlatego skorzystanie z aplikacji łączącymi się z serwerami Google (czyli m.in. Gmaila, YouTube'a, Tłumacza, Google Pay lub Google Maps) jest niemożliwe. Inne aplikacje amerykańskiego giganta (jak Google Zdjęcia czy Keep) są okrojone o funkcje sieciowe.

France HuaweiFrance Huawei Fot. Mark Schiefelbein / AP Photo

USA strzela Chińczykom w kolano? To dobra wiadomość dla Apple i Samsunga

Jak zaznaczają niektórzy eksperci, w najgorszym wypadku decyzje Donalda Trumpa spowodują, że Huawei być może będzie musiał nawet wycofać się z rynków poza Chinami.

Przynajmniej do czasu opracowania własnego systemu operacyjnego opartego na autorskich rozwiązaniach i aplikacjach zastępujących usługi Google. A wiemy już, że Huawei nad takim systemem - jako wyjściem awaryjnym - pracuje. Stworzenie konkurencji dla Androida będzie niezwykle trudne, ale nie jest niemożliwe.

Drugą opcją jest skorzystanie z bazowej, publicznej wersji Androida i opracowanie aplikacji zastępujących usługi Google (co może nie być takie łatwe) lub znalezienie sposobu na udostępnienie tych od Google. Kluczowe w tym przypadku będzie też dopracowanie własnego sklepu z aplikacjami na Androida.

Niezależnie od tego, co zrobi Huawei, decyzje USA prawdopodobnie wyhamują jego szybki rozwój. Cieszyć się już mogą zatem dwie firmy: amerykański Apple i koreański Samsung. Huawei pomimo poważnych oskarżeń ze strony USA ponownie wyprzedził w tym miesiącu Apple i coraz jest coraz bliżej Samsunga w bitwie o tytuł największego producenta smartfonów.

W chwili obecnej ciężko przewidzieć, jak z sytuacją poradzi sobie Huawei. Nie ma jeszcze pewności, co do tego jakie elementy współpracy zostaną zablokowane i czy USA w następnych dniach lub tygodniach nie złagodzi nieco zakazu.

Mamy komentarz Huawei i Google:

Polski oddział Huawei udzielił nam komentarza w sprawie. Publikujemy go poniżej:

Huawei znacząco przyczynił się do rozwoju i popularyzacji systemu Android na całym świecie. Jako jeden z kluczowych globalnych partnerów Androida, ściśle współpracujemy z ich platformą open-source w celu tworzenia ekosystemu, który przynosi korzyści zarówno użytkownikom końcowym, jak i całej branży.
Huawei zapewni aktualizacje zabezpieczeń i będzie świadczył usługi posprzedażowe dla wszystkich smartfonów i tabletów marek Huawei oraz Honor - tych, które już zostały sprzedane i tych, które są obecnie dostępne w sprzedaży na całym świecie.
Jednocześnie będziemy nadal budować bezpieczny i zrównoważony ekosystem oprogramowania, aby zapewnić jak najlepsze doświadczenia dla wszystkich użytkowników z całego świata.

Otrzymaliśmy także oświadczenie od polskiego oddziału Google w tej sprawie:

Stosujemy się do nakazu i analizujemy jego konsekwencje. Jeśli chodzi o użytkowników naszych usług, to Google Play i zabezpieczenia Google Play Protect będą nadal działać na istniejących urządzeniach Huawei

- tłumaczy nam Piotr Zalewski z Biura Prasowego Google.

Czytaj też: Oficjalnie: Huawei pozywa rząd USA. "Kongres nie przedstawił żadnych dowodów"

Więcej o: