W ubiegłym tygodniu Apple zaprezentował nowego iPhone'a SE. W związku z trwającą pandemią koronawirusa premierze urządzenia nie towarzyszyła żadna konferencja. Firma opublikowała jedynie zwięzłą informację prasową, a urządzenie pojawiło się w internetowym sklepie Apple.
Plany były jednak inne. Tajemnicą poliszynela jest to, że koncern z Cupertino planował w marcu wydarzenie, którego bohaterem miał być nie tylko "tani" iPhone, ale kilka innych urządzeń. Wiele wskazuje na to, że w najbliższych tygodniach będziemy świadkami kolejnych "cichych" premier.
AirPods Lite i 14-calowy MacBook Pro już w maju?
Tak przynajmniej wynika z ustaleń Jona Prossera, branżowego analityka, który wcześniej trafnie wytypował datę premiery iPhone'a SE. W niedzielę ekspert zasugerował, że jeszcze w maju do sprzedaży trafi kolejny model słuchawek AirPods oraz (prawdopodobnie) nowy MacBook Pro.
Jeśli chodzi o AirPodsy, to wiele wskazuje na to, że będzie tańszy wariant urządzenia, o którym pisaliśmy już kilka miesięcy temu. AirPodsy biją obecnie rekordy sprzedaży, która - zgodnie z danymi firmy Counetrpoint Research - w tym roku może przekroczyć 100 mln egzemplarzy.
Wypuszczenie na rynek tańszej wersji "Lite" wydaje się naturalnym krokiem. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku do sprzedaży trafiły AirPods Pro - słuchawki z funkcją aktywnego tłumienia hałasu i wodoodpornością, które Apple wycenił na 1249 zł. Oprócz nich, w ofercie producenta znajdują się również standardowe AirPods drugiej generacji, które kosztują 999 zł oraz ich starszy model za 799 zł. Prawdopodobnie to on zostanie zastąpiony przez AirPods Lite.
Kilka dni temu Bloomberg poinformował, że Apple pracuje także nad nausznymi słuchawkami z modułową konstrukcją, które miałyby konkurować z topowymi modelami słuchawek Bose'a, Sennheisera czy też Sony. Ich premiery należy się jednak spodziewać w drugiej połowie roku.
Drugą nowością zaprezentowaną w maju ma być natomiast 14-calowy MacBook Pro. O tym, że Apple pracuje nad laptopem o nietypowej przekątnej (jak na MacBooki) ekranu, pisaliśmy już w marcu. Poza nowym wyświetlaczem, powinniśmy spodziewać się też nożycowego mechanizmu klawiatury oraz mocniejszych podzespołów z procesorem Intela 10 generacji na czele.
