Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację przepisów podatkowych uchwaloną 30 listopada, ostatniego dnia, w którym zmiany tego typu można wprowadzać. Dla wielu rodzinnych firm, spółek komandytowych, ta nagła zmiana może oznaczać spore wydatki i kłopoty. Przedsiębiorstwa te będą bowiem objęte podatkiem CIT.
- Firmy zostały zaskoczone zmianami. Projekt pojawił się nagle, a konsultacje społeczne trwały dwa dni robocze. A takich zmian nie powinno się wprowadzać z miesięcznym vacatio legis - uważa Paweł Chrupek, radca prawny i doradca podatkowy, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Środowisko doradców alarmuje, że firmy są przerażone tak szybkim tempem zmian i szukają pomocy u specjalistów od podatków.
Ani premier, ani prezydent nie posłuchali apeli przedsiębiorców, którzy na etapie procedowania nowych przepisów ostrzegali przed możliwymi konsekwencjami. "Może się okazać, że wkrótce z mapy polskiej gospodarki zniknie 41 tys. aktywnie dotąd działających spółek komandytowych. Wśród nich 95 proc. to spółki z kapitałem polskim" - pisali sygnatariusze pisma do szefa rządu.
Właściciele firm uważają, że zostali potraktowani niesprawiedliwie. "Nałożenie CIT jako drugiego podatku od dochodów spółek komandytowych nie ma nic wspólnego z uszczelnieniem systemu podatkowego. Jest podwójnym opodatkowaniem tego samego dochodu" - podkreślają przedsiębiorcy. O co chodzi z podwójnym opodatkowaniem? Dziś spółka CIT jako taka podatku odprowadzać nie musi, ale osoba lub firma, która ma w niej udział, podatek już odprowadza. Teraz budżet skarbu państwa zasili i sama spółka i jej udziałowcy.
Podatek CIT jest istotnym źródłem dochodów budżetowych. W 2019 roku przyniósł prawie 51 mld zł, czyli dwa razy więcej, niż pięć lat wcześniej. Firmy objęte podatkiem z roku na rok odprowadzają do budżetu coraz więcej - w 2015 roku było to 32,9 mld zł, w 2016 33,8 mld zł, rok później 38,1 mld zł. W roku 2018 podatek przyniósł do państwowej kasy 44,3 mld zł, a w 2019 50,9 mld zł. - Dynamika wzrostu wpływów z CIT w Polsce jest wyraźna, mimo że od ubiegłego roku uprawnieni podatnicy płacą niższy podatek od osób prawnych - chwalił się w lipcu Tadeusz Kościński, minister finansów. W wyniku zmian te wpływy będą jeszcze większe.
Czytaj też: Jeszcze miesiąc przed nami, a już w 2020 r. w Polsce zmarło najwięcej osób od wojny [WYKRES DNIA]