Rząd wprowadził 27 lutego obowiązek zasłaniania ust i nosa z użyciem maseczki. Nie można do tego celu korzystać z szalików, chust i innych części odzieży, główną osłoną nie mogą być także przyłbice. Na te przepisy powołuje się IKEA, która już wcześniej podchodziła rygorystycznie do kwestii zasłaniania ust i nosa.
Sieć podkreśliła w komunikacie, że jej najwyższym priorytetem jest dbałość o zdrowie "nas wszystkich". IKEA pragnie, by każdy z klientów czuł się na terenie sklepów bezpiecznie i miał możliwość zrobienia zakupów bez narażania zdrowia i życia. W związku z tym wprowadzono zasadę nieobsługiwania klientów, którzy nie mają założonej maseczki. Sieć powołała się na obowiązuje w Polsce prawo ora zasady życia społecznego.
IKEA działa zawsze zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Wobec powyższego pracownik IKEA odmówi sprzedaży osobie, która nie stosuje się do ww. obowiązku [noszenia maseczki - red]. Działanie takie wynika z obowiązującego prawa, ale także podkreśla szacunek wobec zasad współżycia społecznego oraz odpowiedzialność za Klientów i pracowników IKEA
- można przeczytać w komunikacie sieci.
IKEA wykorzystała też okazję, by przypomnieć, że spełnia wymogi polskich służb sanitarnych - zapewnia w sklepach środki dezynfekcji, stosuje limity liczby klientów na mkw., jak również zachęca do zachowania bezpiecznego dystansu społecznego w trakcie zakupów.
IKEA jeszcze w sierpniu wprowadziła obowiązek zasłaniania ust i nosa, ale nie sprecyzowano wtedy, że musi być to maseczka, gdyż ustawodawca tego nie wymagał. Sieć od początku jednak poważnie podchodziła do bezpieczeństwa klientów. Może o tym świadczyć sytuacja z aktorem Tomaszem Karolakiem, który został wyproszony ze sklepu, kiedy nie chciał zasłonić ust i nosa podczas zakupów.