Węgiel na zimę będzie dopiero wiosną? Nowa decyzja Morawieckiego. Transportowcy biją na alarm

Spółki PGE Paliwa i Węglokoks, odpowiedzialne za sprowadzenie węgla do Polski, będą miały na to czas nie do końca października br., ale do końca kwietnia 2023 r. - wynika z decyzji premiera Mateusza Morawieckiego, do którego dotarł "Dziennik Gazeta Prawna".

Premier Mateusz Morawiecki wydłużyć okresy, w którym spółki PGE Paliwa i Węglokoks mają "załatwić" Polsce węgiel - wynika z doniesień "Dziennika Gazety Prawnej". Zgodnie z decyzją Morawieckiego datowaną na 8 sierpnia br., spółki mają kupić wyznaczoną ilość węgla do końca października br. (poprzednia decyzja, z 13 lipca, dawała na to czas do końca sierpnia br.), a sprowadzić go do kraju do końca kwietnia 2023 r. (wobec 31 października br. w poprzedniej decyzji).

Zmieniono także ilość węgla, która ma trafić do Polski - z 4,5 do 5 mln ton.

Według przedstawicieli rządu, z którymi rozmawiała "DGP", zmiana decyzji premiera nie wynika z istotnych problemów w zakupach węgla (a zamówionego węgla jest wręcz znacznie więcej niż te 5 mln ton), a o "rozciągnięcie możliwości działania spółek w trybie decyzji premiera na cały sezon grzewczy". 

Większym problemem niż sam zakup węgla za granicą może okazać się przepustowość polskich portów. Rząd chce uniknąć sytuacji, gdy surowiec będzie "dryfował po Bałtyku" zamiast od razu trafiać do węglarek.

Kwestia rozwiezienia surowca po kraju też jest drażliwa. Osoba z otoczenia premiera Morawieckiego mówi "DGP", że rząd "pracuje nad decyzjami administracyjnymi dla kolejnych podmiotów, by ułatwić im przewóz węgla".

Firmy mają często już zajęte wagony, które trzeba opróżnić, by załadować węgiel. Takie decyzje administracyjne ułatwią im działanie

- wyjaśnia źródło "DGP".

Zobacz wideo Zabraknie węgla na zimę? Derski: Myślę, że tak
  • Więcej o cenach i dostępności węgla przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

Węgiel (zdjęcie ilustracyjne) Wałbrzych. Biedaszyby znów ruszyły. "Zasypaliśmy cztery wyrobiska"

Węgiel na zimę dopiero wiosną? 

Obawy rządu o kwestie logistyczne zdecydowanie nie są pozbawione sensu. Kilka dni temu portal wnp.pl pisał, że "istnieje zagrożenie, że węgiel na zimę będzie dopiero wiosną". Cytowany przez serwis Artur Fildebrandt z ZZ Kadra KWK Pniówek mówił, że zdaniem przewoźników zrzeszonych w Związku Niezależnych Przewoźników Kolejowych "dość prawdopodobną konsekwencją realizowanego obecnie scenariusza transportowego jest to, że węgiel przewidziany do wywiezienia z portów przed sezonem jesienno-zimowym będzie wożony jeszcze w pierwszym kwartale 2023 roku.

Także portal wszczecinie.pl pisał raptem w poniedziałek, że sektor TSL (Transport Spedycja Logistyka) bije na alarm w kwestii procesu przeładowywania i rozwozu węgla.

Przy wjazdach i wyjazdach do portów w Trójmieście i Szczecinie tworzą się gigantyczne korki. W samym Szczecinie zdarza się, że przyjeżdża skład i musi czekać dwa-trzy dni na wjazd do portu. Jeden skład jest w stanie zabrać 2 tysiące ton węgla. Możemy więc przeliczyć, że nasze możliwości idą w tysiące, nie miliony ton węgla. W teorii wszystko wygląda pięknie, a w praktyce nie wszystko może okazać się wykonalne 

- mówi cytowany przez portal Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju Grupy CSL, jednego z największych spedytorów w regionie.

W weekend 'dyżur' przed kopalnią 'Bielszowice' trwa 12 godzin na dobę, w dzień roboczy 21 godzin. Przez resztę doby 'wychodne': można wyskoczyć do domu zjeść, umyć się, załatwić coś na mieście. Dlaczego węgiel jest taki drogi? "Bo muszę stać przed kopalnią i się kłócić o miejsce w kolejce"

Rząd wprawdzie oczywiście uspokaja, że węgla dla wszystkich wystarczy, ale jednak np. wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin nie ukrywa, że być może gospodarstwa domowe będą mogły dopiero na początku zimy kupić opał na kolejne miesiące.

Okres grzewczy trwa wiele miesięcy. I być może trzeba będzie w niektórych przypadkach etapować te zakupy. Czyli kupować na początek zimy pewną część, a potem w ramach dochodzenia kolejnych partii

- mówił Sasin dwa tygodnie temu w Radziłowie. Wskazywał, że nie przewiduje rozdzielania węgla między obywateli, ale "być może trzeba podchodzić do dostaw bardziej elastycznie". 

  • Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Więcej o: