Misja Artemis miała rozpocząć się już w poniedziałek 29 sierpnia, jednak ostatecznie lot odwołano z powodu licznych awarii rakiety NASA - SLS. Najpierw pompowanie ciekłego tlenu i wodoru opóźniono z powodu burzy zbyt blisko wyrzutni. Kiedy ruszyło w pełni, wykryto drobny wyciek i jego zastopowanie wymagało kolejnego spowolnienia tankowania.
Po wlaniu większości paliwa zaobserwowano niepokojącą rysę na rakiecie. Niestety, pojawił się też inny problem, który ostatecznie doprowadził do anulowania startu. Jeden z czterech silników głównych (RS-25, których używano na wahadłowcach NASA) nie chciał się schłodzić do odpowiedniej temperatury. To wszystko sprawiło, że nie udało się przeprowadzić startu w trwającym dwie godziny okienku startowym.
Administrator NASA Bill Nelson powiedział w rozmowie z agencją Associated Press, że jest bardziej pewny powodzenia przed drugą próbą startu, biorąc pod uwagę wszystko, czego inżynierowie nauczyli się podczas pierwszej próby. Pozytywnie samą misję widzi także astronautka Jessica Meir, która w niedalekiej przyszłości może zostać pierwszą kobietą na Księżycu.
- Wszyscy jesteśmy podekscytowani tym, że to się uda, ale najważniejsze jest to, żebyśmy polecieli, kiedy będziemy na to gotowi i by udało nam się to zrobić dobrze. Kolejne misje będą miały na pokładzie ludzi. Może będę to ja i moi przyjaciele - powiedziała Meir w rozmowie z Associated Press.
Od czasu nieudanej pierwszej próby NASA zidentyfikowała i naprawiła problem z silnikiem. Przegląd wykazał, że problemem był wadliwy czujnik, a nie awaria systemu chłodzenia lub samego silnika - donosi "The Guardian". - Przekonaliśmy się bez cienia wątpliwości, że dobrej jakości ciekły wodór przechodzi przez silniki - powiedział John Honeycutt, kierownik programu Artemis, cytowany przez "The Guardian".
Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl.
Drugi start misji Artemis planowany jest na sobotę 3 września na godzinę 20:17 polskiego czasu. Okno startowe będzie otwarte do 22:17. Transmisję ze startu będzie można śledzić na stronie głównej Gazeta.pl. Zapraszamy do wspólnego obserwowania kolejnej próby podbicia kosmosu. Transmisję z wydarzenia będzie można śledzić także na oficjalnych kanałach NASA. Jeżeli rakiecie nie uda się wystartować, kolejne próby wysłania jej w przestrzeń kosmiczną zaplanowane są na 5 i 6 września.
Celem misji jest okrążenie Księżyca i bezpieczny powrót na Ziemię specjalnych manekinów. Po długiej, bo niemal 40-letniej przerwie, Ziemianie znów szykują się do wystrzelenia statku kosmicznego ku Księżycowi. Artemis, czyli Artemida, to w mitologii greckiej siostra Apolla. Właśnie tę nazwę nosiły misje kosmiczne, które umożliwiły dotarcie na księżyc w XX wieku.
Więcej o samej misji przeczytasz w poniższym artykule >>>>>
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z oczekiwaniami, to kolejny lot SLS ze statkiem Orion jest planowany na wiosnę 2024 roku. Tym razem już załogowy, choć jeszcze bez lądowania na Księżycu. Dopiero trzecia misja wstępnie planowana na 2025 rok ma doprowadzić do powrotu ludzkości na Srebrny Glob.