To już koniec Galaxy Note? Samsung ma zrezygnować z tej serii smartfonów. I ma powody
Koniec serii smartfonów Galaxy Note wieszczono w internecie już kilkukrotnie (m.in. po głośnej aferze z zapalającymi się bateriami w Note 7), jednak Samsung pokonał przeciwności losu i seria przetrwała na rynku już ponad 9 lat. W ostatnim czasie o planowanym zrezygnowaniu koreańskiej marki z produkowania Galaxy Note'ów jest coraz głośniej i wiele wskazuje na to, że Samsung ma powody, aby ją rozważać.
Samsung skończy z serią Galaxy Note?
O tym, że zaprezentowane w sierpniu Samsungi Galaxy Note 20 i Note 20 Ultra mogą być ostatnimi przedstawicielami serii, mówiło się od dawna. Samsung oczywiście nigdy nie potwierdzał (ani nie zaprzeczał) tym rewelacjom, jednak kolejne źródła sugerują, że Koreańczycy mogli podjąć już decyzję.
W połowie listopada pojawiły się kolejne informacje mówiące, że koreańskie przedsiębiorstwo prawdopodobnie nie pracuje nad żadnym smartfonem z serii Note, mimo że prace takie pojawiają się zazwyczaj wiele miesięcy przed planowanym debiutem.
Teraz swój raport na ten temat opublikował Reuters. Jak tłumaczy agencja, opierając się na kilku swoich źródłach bliskich sprawie, Samsung ma zakończyć sprzedaż smartfonów z serii Galaxy Note w przyszłym roku. Zdaniem informatorów jest to spowodowane przede wszystkim gwałtownym spadkiem zainteresowania smartfonami klasy premium w związku z ogólnoświatowym kryzysem spowodowanym pandemią.
Źródła Agencji Reutera twierdzą też, że wysiłki firmy koncentrują się teraz przede wszystkim na kolejnych smartfonach ze składanych serii Galaxy Z Fold oraz Galaxy Z Flip. Co więcej, rysik - cecha charakterystyczna serii Galaxy Note - ma być sprzedawany jako akcesorium dla nadchodzących flagowców Galaxy S21, których debiut planowany jest na wiosnę.
Jeden, ostatni model
Podobne rewelacje na ten temat dostarcza również koreański serwis etnews. Z uzyskanych przez niego informacji również wynika, że Samsung w przyszłym roku wygasi serię Note i doda obsługę rysików do nadchodzącego Galaxy S21.
Co ciekawe jednak - zdaniem etnews - w przyszłym roku powstanie jeszcze jeden galaktyczny notatnik - Galaxy Note 21. Na razie jednak nie wiadomo o nim nic więcej poza tym, że byłby oferowany tylko w jednej (a nie tradycyjnie w dwóch) wersji. Pamiętać trzeba jednak, że informacje te nie są jeszcze pewne (oraz że stoją w sprzeczności z informacjami innych źródeł) i nawet jeśli Samsung zastanawia się nad Notem 21, nie oznacza to jeszcze, że faktycznie go wypuści.
Te plany mają sens
Tak czy owak, trzeba przyznać, że plany porzucenia serii Galaxy Note - o ile oczywiście nieoficjalne informacje się potwierdzą - mogą mieć sporo sensu. Po pierwsze dlatego, że zatarły się różnice pomiędzy dwiema głównymi seriami premium - Galaxy S oraz Galaxy Note. Ekrany w smartfonach z obu serii są obecnie bardzo podobnej wielkości, a Note'y straciły już swój biznesowy charakter.
Jeśli choćby jedna z wersji Galaxy S21 faktycznie będzie obsługiwała rysiki S-Pen, klienci stracą najważniejszy argument, aby postawić na kolejnego Note'a. Zresztą i tak seria Galaxy S cieszy się znacznie większym zainteresowaniem klientów.
Po drugie, w czasach kryzysu utrzymywanie aż trzech serii "flagowych", piekielnie drogich smartfonów premium ma niewiele sensu. W tym roku Samsung wypuścił składanego smartfona (za niemal 9 tys. zł) Galaxy Z Fold 2, który jest drugim i - niemal na pewno - nie ostatnim przedstawicielem nowej również biznesowej serii. Gdzieś obok funkcjonuje też sobie "modowa" linia składanych smartfonów Galaxy Z Flip, które do tanich również nie należą.
Wygląda więc na to, że szybki rozwój składanych Galaxy Foldów mógł być gwoździem do trumny galaktycznych notatników. Będziecie za nimi tęsknić?
-
McDonalds potwierdza: Od teraz promocyjne zestawy tylko z wodą, cola zniknęła. Przez podatek cukrowy
-
Składki ZUS dla przedsiębiorców w 2021 r. w górę. Znamy już dokładną wysokość
-
Góra gotówki w bieliźniarkach i pod materacami Polaków. Gigantyczny wzrost w 2020 [WYKRES DNIA]
-
Czternaste emerytury. Sejm przyjął ustawę. Wiemy, kto otrzyma dodatkowe świadczenie
-
Oto miasta w Polsce, które mają najbogatszych mieszkańców. W pierwszej dziesiątce tylko jedno wojewódzkie
- Polska i Wielka Brytania po brexicie. Anna Clunes: ogromne szanse, szczególnie w dziedzinie handlu
- PLL LOT zwrócił pasażerom 600 mln zł. To dopiero część kwoty
- Przedsiębiorcy jednak muszą płacić abonament RTV. Posłanki KO apelują do premiera
- Jaki jest majątek Joe Bidena? Dwa domy w stanie Delaware warte 4 mln dolarów to tylko jego część
- Wyrzucił dysk z Bitcoinami wartymi prawie miliard złotych. Oferuje miastu ćwierć tej kwoty za pomoc