25 punktów bazowych - o tyle w górę idą stopy procentowe w Polsce. Jak zdecydowała Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu, od czwartku referencyjna stopa NBP będzie wynosiła 6,75 proc. To najwyższy poziom od przełomu 2002 i 2003 r.
Decyzja RPP raczej wpisuje się w prognozy ekonomistów. Przed posiedzeniem oczekiwano, że RPP podniesie stopy o 25-50 punktów bazowych.
RPP podnosi stopy procentowe po raz jedenasty z rzędu. Cykl rozpoczęła w październiku 2021 r., gdy główna stopa NBP wynosiła tylko 0,10 proc.
W czwartek 8 września o godzinie 15:00 odbędzie się comiesięczna konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego, podczas której odniesie się on do zaordynowanej przez RPP podwyżki oraz przedstawi ocenę bieżącej sytuacji ekonomicznej w Polsce.
Podwyżka oraz jej skala nie jest niespodzianką. Zarówno prezes NBP Adam Glapiński, jak i inni członkowie Rady Polityki Pieniężnej, komunikują zbliżający się koniec cyklu podwyżek - nawet największy jastrząb w RPP Ludwik Kotecki mówił kilka dni temu w TVN24, że pole manewru dla podwyżek "może być coraz mniejsze" i nawoływał do innych działań w ramach polityki pieniężnej). Niemniej jeszcze we wrześniu (a być może i podczas kolejnego posiedzenia 5 października) podwyżki były jednak spodziewane. Inflacja wciąż nie odnalazła w 2022 r. swojego szczytu (sierpniowy szybki szacunek GUS wskazał aż na 16,1 proc.).
Z drugiej strony, RPP musi być już bardziej ostrożna z podwyżkami m.in. ze względu na obciążenie kredytobiorców oraz wpływ kolejnych podwyżek na hamowanie gospodarki. A dane z niej i perspektywy na przyszłość nie są różowe - w drugim kwartale br. mieliśmy spadek PKB o 2,1 proc. kwartał do kwartału, sierpniowe dane o sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej czy budowlanej były raczej przeciętne, dołują wskaźniki nastrojów konsumentów oraz producentów.
Kolejna podwyżka stóp zapewne nieco podbije w horyzoncie kilku miesięcy raty kredytów mieszkaniowych (a także np. raty leasingowe). Tu przełożenie nie jest jeden do jednego, bo oprocentowanie kredytów (konkretnie: stawka WIBOR) zależy nie tylko od głównej stopy NBP, ale także od oczekiwań rynkowych co do kolejnych jej podwyżek. A wydaje się, że jakieś ruchy RPP WIBOR już zdyskontował - obecnie WIBOR 3M to 7,16 proc.
Poza tym banki aktualizują oprocentowanie kredytu co trzy miesiące lub sześć miesięcy, więc podwyżka będzie miała wpływ na ratę z opóźnieniem (tym bardziej jeśli jeszcze w międzyczasie korzysta się z wakacji kredytowych).
Niemniej przyjmując, że środowa podwyżka stóp o 25 punktów bazowych w takim właśnie zakresie podbije stawkę WIBOR 3M, rata kredytu mieszkaniowego wzrośnie zwykle o kilkanaście do kilkudziesięciu złotych.
Dla przykładu, jeśli kredyt na 300 tys. zł na 25 lat z marżą 2,21 proc. został przyznany we wrześniu 2021 r., to jego rata pod wpływem tej podwyżki wzrośnie o ok. 50 zł. Jest to jednak już jedenasta podwyżka i w sumie rata wzrośnie aż o 1 202 zł, z początkowego poziomu 1 337 zł do 2 539 zł
- wskazuje Jarosław Sadowski, ekspert Expandera. Zwraca przy tym uwagę, że inaczej jest w przypadku "starszych" kredytów, których okres spłaty zbliża się ku końcowi.
W "starym" kredycie zadłużenie jest już niskie, więc odsetki są niewielkie, nawet jeśli mocno wzrosną stopy procentowe
- wskazuje Sadowski i wylicza, że dla kredytu na 300 tys. zł, ale udzielonego w 2006 r. na 20 lat, czyli którego spłata skończy się za trzy lata, rata po wrześniowej podwyżce wzrośnie tylko o 8 zł, a w porównaniu z wrześniem 2021 r. o 251 zł.
***
O ile wzrosły raty Waszych kredytów mieszkaniowych? Czy dajecie sobie radę ze spłatą? Czekamy na Wasze historie pod adresem redakcja@gazeta.pl