Nie chcą parku narodowego, rzucili się na Puszczę Karpacką. Ujawniamy skalę wycinki [ZAPOWIEDŹ EKOŚLEDZTWA]

Dominik Szczepański
W kolejnym #ekośledztwie przyglądamy się kilkunastu nadleśnictwom Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, które w ciągu trzech ostatnich lat wycięły w Puszczy Karpackiej grube, stare drzewa o wymiarach pomników przyrody. Wiele z tych drzew poszło pod topór na obszarze planowanego Turnickiego Parku Narodowego.

Nigdzie indziej poza obszarem ochrony ścisłej Białowieskiego Parku Narodowego nie ma w Polsce takiego zagęszczenia drzew o wymiarach pomnikowych jak w Puszczy Karpackiej. Dotąd Lasy Państwowe cięły tam rzadko. Ale to się zmieniło. - Rozpoczęło się wielkie ssanie na karpackie drewno. Może dojść do katastrofy - mówią Gazeta.pl eksperci.

W środę opublikujemy artykuł, w którym przyjrzymy się ogromnej skali wycinki w Puszczy Karpackiej, na której terenie od kilkudziesięciu lat nie udaje się utworzyć parku narodowego. Pod topór idą ponad stuletnie drzewa o obwodzie pnia przekraczającym trzy metry.

W czwartek opublikujemy rozmowę z prof. Jerzym Szwagrzykiem, z której dowiecie się więcej o wyjątkowości Puszczy Karpackiej i mentalności polskiego leśnika. 

W piątek przeniesiemy się na północ, gdzie jedna z Regionalnych Dyrekcji Lasów Państwowych chce się wycofać z międzynarodowego standardu certyfikacji drewna. - Stracić może na tym tylko Skarb Państwa i wizerunek instytucji Lasów Państwowych - mówi Gazeta.pl jeden z ekspertów.

Poprzednie #ekośledztwa:

Więcej o: