-
Wycinka drzew o wymiarach pomników przyrody w Puszczy Karpackiej. "Wbrew wewnętrznym przepisom"
Nawet pół tysiąca drzew o wymiarach pomników przyrody - mających trzy, czasem cztery metry obwodu - ma zostać wyciętych w tym roku w Puszczy Karpackiej, alarmują aktywiści. Ich zdaniem może dziać się to nawet wbrew wewnętrznym regulacjom, które obowiązują tamtejsze nadleśnictwa.
-
Parlament Europejski przegłosował przepisy ws. budynków. Wyzwaniem nieocieplone "wampiry energetyczne"
Remonty "wampirów energetycznych", wycofywanie się z ogrzewania węglem i gazem, obowiązkowa fotowoltaika na dachach - to niektóre elementy dyrektywy budynkowej, przegłosowanej w Parlamencie Europejskim. Ma ograniczyć emisje z budynków i poprawić jakość życia. Ostateczny kształt przepisów będzie ustalony z państwami UE, a konkrety wdrożą poszczególne kraje.
-
12 lat od katastrofy w Fukushimie Japonia zmaga się z radioaktywną wodą. Ma trafić do oceanu
12 lat temu trzęsienie ziemi i tsunami doprowadziły do katastrofy w japońskiej elektrowni jądrowej Fukushima. Kraj wciąż mierzy się z problemami, z których najbardziej aktualny dotyczy tego, co zrobić ze skażoną (i oczyszczoną) wodą. Ale zdaniem niektórych najgorszą konsekwencją był odwrót od energii jądrowej.
-
Rekordowo niskie zużycie węgla w Wielkiej Brytanii. Poziom jak za Jerzego II
W 1757 roku panował Jerzy II, a Imperium Brytyjskie wciąż miało kolonie w Ameryce Północnej. Powoli rosnące zużycie węgla sięgnęło wtedy 6 milionów ton. W 2022 po raz pierwszy od 266 lat spadło ono do takiego samego poziomu.
-
Będzie ostateczna decyzja ws. wiatraków. Samorządy apelują do premiera przed głosowaniem
"Z olbrzymim oczekiwaniem patrzymy na ręce polityków, w których znajdują się losy energetyki wiatrowej" - pisze 15 organizacji samorządowych w liście do premiera i Sejmu. Na czwartek zaplanowano ostatecznie głosowanie, które przesądzi o rozwoju energetyki wiatrowej. Kluczowa decyzja dotyczy tego, czy minimalna odległość turbin od domów wyniesie 500 metrów, czy wprowadzone poprawką Marka Suskiego 700 metrów.
-
Posłanka od Ziobry grozi, że ograniczając emisje, "zagłodzimy planetę". I odkryła nowy pierwiastek
Maria Kurowska zafundowała nam powrót do przeszłości. Wydawało się, że w dobie coraz bardziej powszechnej wiedzy o zmianie klimatu nikt nie będzie już powtarzał pseudoargumentów o "dwutlenku węgla jako gazie życia". Ale nie. Polityczka Solidarnej Polski straszyła, że ograniczając emisję CO2, "zagłodzimy planetę". Do tego poszła w ślady Marii Skłodowskiej-Curie i odkryła nowy pierwiastek [KOMENTARZ].
-
Wiceminister Ozdoba kontra rzeczywistość. To, co mówi, to właśnie "baju, baju dla frajerów"
- To jest "baju, baju dla frajerów" często - mówił wiceminister klimatu i środowiska na temat rozwiązań stosowanych w celu ochrony... klimatu i środowiska. Jednak "baju, baju dla frajerów" są właśnie przedstawiane przez Jacka Ozdobę argumenty, które może i pasują do jego narracji, ale mają co najwyżej luźny związek z rzeczywistością. Zaprzecza nawet temu, co mówi jego ministerstwo. [KOMENTARZ]
-
Rok po inwazji na Ukrainę Polska dalej kupuje ropę od Rosji. A Orlen pokazuje rekordowe zyski
Choć minął już rok od pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, to do Europy - w tym Polski - wciąż płynie rosyjska ropa (choć jej ilość stale spada). A Orlen 24 lutego pochwalił się rekordowymi wynikami. Zyski ze sprzedaży ropy z Rosji może czerpać dalej, bo polska firma wciąż ma ostatni kontrakt na jej zakup.
-
Robert Suligowski: Lasy Państwowe działają według standardów bananowych republik, nie demokracji
- Mówimy o publicznym zarządcy lasów, ponad 1/4 terytorium Polski. To niewyobrażalne, że jakiekolwiek umowy, wydatki tej instytucji nie są jawne - powiedział Robert Suligowski, komentując ustalenia śledztwa dziennikarskiego Gazeta.pl. Współprzewodniczący partii Zieloni we Wrocławiu, był gościem Zielonego Poranka Gazeta.pl. Pytaliśmy go o brak transparentności w działaniach i wydatkach Lasów Państwowych. [OGLĄDAJ PROGRAM]
-
Leśne państwo w państwie. Lasy Państwowe zarządzają naszym majątkiem, jakby były jego właścicielem
"Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?" - w takim stylu leśnicy odpowiadają na nasze pytania o wydatki nadleśnictw na "cele społeczne". Lasy Państwowe zdają się zapominać, że jedynie zarządzają lasami, a ich właścicielem - a więc i właścicielem wypracowanych z nich zysków - są obywatele. [KOMENTARZ]
-
Zwrot ws. wiatraków. Senat przyjął ustawę, ale zmienił kluczowy przepis dot. odległości
Senat poparł ustawę wiatrakową, która ma ponownie uwolnić de facto zablokowane inwestycje w elektrownie wiatrowe. W Sejmie PiS zmienił kluczowy zapis w rządowym projekcie - minimalną odległość wiatraków od domów zwiększono z 500 do 700 metrów. Senat przywrócił w przepisach 500 metrów, jednak teraz poprawkę może odrzucić kontrolowana przez PiS niższa izba parlamentu.
-
Nie, raport C40 Cities nie zakłada "zakazu jedzenia mięsa". To manipulacja starym dokumentem
Po "seksualizacji dzieci w szkołach" część polskiej prawicy znalazła kolejnego wyimaginowanego wroga: zakaz jedzenia mięsa. Wzięło się to z manipulacji raportem, który dotyczy realnych problemów i wyzwań.
-
500 czy 700 metrów? Gdzie będą mogły powstać wiatraki? Pokazujemy na mapach
Wiatraki minimum 500 czy 700 m od domu? Różnica może wydawać się mała, ale ma ogromne konsekwencje. Od ostatecznego zapisu w ustawie wiatrakowej zależy, czy energia z wiatraków podwoi, a nawet potroi się w dłuższej perspektywie, czy będzie ich tylko trochę więcej.
-
Gorąca dyskusja o wiatrakach. "Marek Suski upokorzył minister Moskwę tą poprawką"
- To zgniły kompromis - mówili posłowie opozycji o propozycji PiS ws. zmiany ustawy wiatrakowej. Pisana przez rząd od dwóch lat ustawa w ostatnim momencie została zmieniona jedną poprawką. Chodzi o kluczową dla budowy wiatraków kwestię minimalnej odległości turbin wiatrowych od domów. Solidarna Polska chce jeszcze bardziej rozwodnić ustawę. Poprawkami zajmie się komisja.
-
Bosak przestraszył się, że Unia zmusi go do jedzenia świerszczy. Wyjaśniamy, jak jest na serio
"Świerszcze zostaw, ale larwy zjedz". Tak będzie wyglądać niedzielny obiad w polskim domu już za parę lat - przynajmniej według wyobrażeń Krzysztofa Bosaka. Polityk Konfederacji obawia się, że UE - czy też "agenda globalistów" - zmusi go do jedzenia owadów. Uspokajamy i wyjaśniamy - Timmermans nie przyjedzie z Brukseli dosypać Bosakowi świerszczy do chleba.
-
Zapytali sztucznej inteligencji, kiedy przekroczymy kluczowy próg ocieplenia. AI nie ma dobrych wieści
Klimatolodzy zastosowali "zupełnie nowe podejście" do przewidzenia, jak szybko Ziemia ociepli się przez nasze emisje gazów cieplarnianych. Wyniki uzyskane z pomocą sztucznej inteligencji nie są optymistyczne: niebezpieczny poziom 1,5 stopnia ocieplenia możemy przekroczyć już za 10 lat. To nie znaczy jednak, że walka ze zmianami klimatu nie ma sensu - przeciwnie, jest jeszcze bardziej pilna.
-
"Renesans węgla" w UE skończył się, zanim dobrze się zaczął. A jest jeszcze większy przegrany
Szumnie opisywany "renesans węgla" w UE był tylko "małym drgnięciem", a kryzys 2022 roku wywołał "falę wsparcia" dla energii odnawialnej - to główny wniosek nowego raportu o europejskiej energetyce. Od węgla jest jednak jeszcze większy przegrany: gaz. Eksperci przewidują boom zielonej energii i szybki spadek produkcji prądu z paliw kopalnych.
-
Jarosław Kaczyński laureatem Klimatycznej Bzdury Roku. "Politycy poświęcają naszą przyszłość"
Jarosław Kaczyński został wybrany przez internautów na laureata Klimatycznej Bzdury Roku - antynagrody przyznawanej za "najbardziej absurdalną wypowiedź na temat klimatu". Prezes PiS swoją wypowiedzią zaprzeczył nie tylko najnowszemu stanowi wiedzy na temat zmian klimatu, lecz także temu, pod czym podpisuje się... rząd PiS.
-
Eksperci nie zostawiają suchej nitki na tym, co rząd zrobił z ustawą wiatrakową. "Wykosi projekty"
Sejmowa komisja przyjęła zmianę ustawy wiatrakowej - ale w ostatniej chwili wprowadzono kluczową zmianę. Minimalna odległość wiatraków od domów ma wynieść nie 500, a 700 metrów. Zdaniem ekspertów ta niewielka zmiana oznacza zabicie potencjalnych farm wiatrowych o mocy większej niż największa elektrownia w Polsce.
-
Działacz Konfederacji doszukuje się spisku w pomiarach jakości powietrza. "Dziwnym trafem..."
Działacz Konfederacji ukuł teorię, zgodnie z którą Polska wypada najgorzej w unijnych rankingach czystości powietrza, bo mamy w kraju najwięcej stacji pomiarowych. Dokonał też przełomowego odkrycia, że czasem smog w danym mieście jest większy, a czasem mniejszy. Narodowiec ma liczne związane z tym wątpliwości, które staramy się rozwiać.